Nie wymagamy doświadczenia żeglarskiego

radek STRZELIŃSKI

radek STRZELIŃSKIŻeglarstwo śródlądowe pojawiło się w zamierzchłych czasach studenckich. Na trochę ustąpiło motoryzacji, ale powróciło z ogromną siłą. A kiedy odkryłem morze, przerodziło się w pasję.
Nie przepadam za upałami, dlatego w lecie południowo-zachodni Bałtyk i żegluga po Zalewie Szczecińskim wraz z przyległościami. Zdaża mi się tutaj rozpocząć sezon już w kwietniu, a skończyć w listopadzie.
Wiosną i jesienią najchętniej wylatuję na południe. Destynacje które ciągle odkrywam to Grecja z jej mieszkańcami (których podejście do życia mógłbym przejąć), Pelpoponez po Kretę, Zatoki Eubejska i Petalioi – czyli morze Jońskie i Egejskie. We Włoszech – Sycylia, a więc morze Tyreńskie. Nie są mi obce one way charter Majorka – Teneryfa, czy szybkie wypady z Minorki do MUSEO THE OCEAN RACE w Alicante.
Jestem entuzjastą długich rejsów, podczas których, wraz z załogą, można smakować miejscowy klimat. Preferuję postoje w zatokach, niż zatłoczone porty. Nie jestem jednak przeciwnikiem dobrej muzyki na jachcie. W przypadku awarii zawsze żałuję, że nie zabrałem ze sobą swoich narzędzi, staram się jednak ją usunąć dostępnymi środkami. Z racji wrodzonego lenistwa, wolę dłużej pomyśleć nad sposobem, a krócej pracować. Podczas rejsu nie unikam przygód i dobrej zabawy, ale priorytetem jest bezpieczeństwo załogi i jachtu.